Niecały tydzień temu miałam wielką przyjemność poprowadzić moje pierwsze warsztaty „kremowe” na temat teorii i praktyki tworzenia kremów kosmetycznych.

Na zajęciach omówiliśmy tematykę składu kosmetyków – tzw. INCI. To na czym mi szczególnie zależało, to przekazanie wiedzy na temat różnic pomiędzy „domowym” a „drogeryjnym” kosmetykiem w kontekście właśnie ich składu. Mam nadzieję, że mi się udało, ale ocena oczywiście należy do uczestniczek spotkania.

Najwięcej czasu poświeciłyśmy jednak na praktykę, ponieważ wychodzę z założenia, że teorię najlepiej przyswaja się przy okazji wykonywania zadań praktycznych.

Musiałam zdecydować jaki kosmetyk wybrać na pierwszą próbę samodzielnego wykonania. Wybór padł na tonik do twarzy. Tonik składał się tylko z fazy wodnej, więc odpadło łączenie jej z fazą olejową, nie musiałyśmy go również podgrzewać. Przy okazji tworzenia go opowiadałam o jego składnikach, a panie miały możliwość oswojenia się z wagą precyzyjną służącą do ich odmierzania oraz mieszadłem.

Ja przygotowałam recepturę bazową, jednak dwa składniki czynne wszyscy wybierali już samodzielnie. Dlatego też każdy tonik jaki powstał był w jakiejś mierze „autorski”.

Chodziło o dodanie do toniku dwóch wyciągów roślinnych, które będą odpowiedzią na indywidualne potrzeby skóry danej osoby. Do dyspozycji było 10 różnych wyciągów roślinnych, spośród których należało wybrać te najbardziej odpowiednie dla siebie. Przedtem jednak należało dokonać samodzielnej analizy ew. problemów i potrzeb swojej cery.

Bardzo mnie cieszy, że każda z pań uważnie analizowała właściwości dostępnych wyciągów oraz brała pod uwagę najbardziej pilne potrzeby swojej skóry, i że w rezultacie każda z nich wybrała inny zestaw do swojego toniku.

Kolejnym zadaniem było przygotowanie kremu łagodzącego, do którego opracowałam recepturę na bazie skwalanu oliwy z oliwek.

W tym przypadku skala trudność była już większa, ale uczestniczki poradziły sobie wyśmienicie! Wszystkie kremy zostały ukręcone idealnie, były aksamitnie gładkie i miały konsystencję gęstej śmietany.

Wciąż pamiętam swoją radość z pierwszego własnoręcznie ukręconego kremu, a teraz miałam wielką przyjemność patrzeć na radość innych 😊

Trudno mi opisać wszystkie emocje jakie towarzyszyły mi podczas wymiany informacji, wrażenia i odczucia jakich doznałam tego popołudnia. Po kobiecemu powiem tylko – BYŁO PIĘKNIE – za co bardzo serdecznie dziękuję wszystkim uczestniczkom naszego warsztatu.

Myślę, że kolejne zajęcia będę chciała zorganizować jesienią. Ogłoszenie terminu i miejsca pojawi się na tej stronie z odpowiednim wyprzedzeniem. Przed nami słoneczne lato i wakacje, które warto spędzić z najbliższymi na świeżym powietrzu.

Przy okazji chciałam Was poprosić o komentarze, uwagi, wskazówki i porady dla mnie na przyszłość. Można je umieścić pod tym wpisem. Z góry dziękuję!

Podziel się z innymi

0

Gotowe kompozycje

Moje portfolio obejmuje obecnie 24 gotowych kremów i płynów.